Uroda Quiz makijażowy: Asia Lelejko
Kosmetyki drogie czy tanie?
Dla mnie istotna jest nie cena, a stosunek jakości do ceny. Łatwiej jest mi sięgnąć po tanią szminkę czy też krem do rąk, gdzie najczęściej nie ma tak dużej różnicy w trwałości tudzież jakości kosmetyku, a z pewnością nie oszczędzam na pielęgnacji skóry i zapobieganiu zmarszczkom - to jest inwestycja na całe życie. W tym przypadku zdecydowanie polecam profesjonalne produkty oraz marki apteczne, których składy są bogate w hialuron, retinol oraz witaminy młodości - C i E.
Szminka czy błyszczyk?
Zdecydowanie szminka. Najlepiej żywa czerwień w macie albo półmacie, ewentualnie neutralny brudny róż do stylizacji codziennych. Mam to szczęście, że moje usta są naturalnie dość spore i nie muszę sięgać bo błysk, który optycznie powiększa usta.
Rzęsy naturalne czy sztuczne?
Naturalne. Oczywiście efekt sztucznych rzęs jest super, oko jest pięknie otwarte, powiększone i nie trzeba już wiele robić, aby oko wyglądało rewelacyjnie, jednak nie spotkałam jeszcze osoby, która po długim okresie noszenia sztucznych rzęs, nawet jeśli robione były w topowych salonach, nie narzekałaby, że po zdjęciu okazało się, że pod spodem rzęsy są w opłakanym stanie - przerzedzone i pokruszone.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Cienie matowe czy błyszczące?
Naturalnie jestem mysią blondynką o niebieskiej tęczówce i jasnych rzęsach, więc faktycznie ważnym jest dla mnie wzmocnić oprawę oka i „dorównać” kontrastowością do moich przyciemnionych włosów. Na co dzień jednak nie stosuję cieni, a jedynie starannie tuszuję rzęsy (górne i dolne) i najczęściej rysuję również czarną wyraźną kreskę na górnej powiece. Cienie do powiek zostawiam sobie na specjalne okazje i wówczas sięgam po odcienie złota, brązów i moreli. Czasem używam też białe cienie, aby rozświetlić kąciki i powiększyć oko. To czy są to matowe czy błyszczące cienie zależy od ubioru. Jeśli jest to bardziej klasyczna, minimalistyczna bądź rock’owa stylizacja, wybieram mat. Jeśli stylizacja jest bardziej kobieca, glamour - zdarza mi się postawić na lekki błysk.
Wolisz malować siebie czy kogoś?
Uwielbiam malować siebie samą - to mój codzienny rytuał, który bardzo mnie relaksuje. Często w swoim własnym makijażu czuję się lepiej, niż gdy wykona mi go profesjonalny makijażysta, ale to zapewne kwestia przyzwyczajenia. Raczej nie maluję innych osób - zostawiam to profesjonalistom. Wyjątkiem jest moja Mama, której pomagam malować się przed większymi rodzinnymi uroczystościami, takimi jak np. kolacja wigilijna.
Kosmetyk do twarzy, z którym się nie rozstajesz to...
...kolekcja moich serum do twarzy od LIQC Dermocosmetics. Od lat niezmiennie stosuję też tusz do rzęs od BOURJOIS - Twist up the Volume, ultra black edition. Jest niezastąpiony.
Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!