Nauka Magdalena Michalak: Umiejętności miękkie wiele znaczą w naszym życiu
- Jeżeli zauważamy, że mimo świetnego przygotowania do tematu „zjada nas stres” i nie wykorzystujemy stu procent swojej wiedzy - co może to oznaczać? Czy możemy to zmienić i czym są umiejętności przyszłości?
- Umiejętności przyszłości, to zbiór kompetencji miękkich. To umiejętności interpersonalne, społeczne i te związane z inteligencją emocjonalną. Wpływają one na wszystkie obszary naszego życia i jednocześnie są najczęściej pomijane podczas edukacji. Nabycie umiejętności miękkich jest o wiele trudniejsze od nabycia umiejętności twardych. Dodatkowo te pierwsze, miękkie, mają wpływ na te drugie.
- To znaczy?
- Jak myślisz, kto wypadnie lepiej na egzaminie? Osoba X, której znajomość języka obcego ocenimy 7/10, ale dobrze radzi sobie ze stresem i emocjami, czy Y, która opanowała materiał 10/10, ale kompletnie nie panuje nad emocjami i stresem? Odpowiedź jest prosta.
- Więc umiejętności przyszłości są niezbędne w życiu codziennym, w pracy, w szkole?
- Wraz z rozwojem technologii, rośnie przepaść między naszymi zdolnościami osobowymi. Na rynku pracy coraz więcej kandydatów posiada dyplom ukończenia szkoły wyższej. Umiejętności miękkie, najczęściej wcale nie idą w parze z rozwojem innych cech. Poza tym są cenione bardziej niż pozostałe kwalifikacje, zarówno przez pracodawców na całym świecie jak i nas samych.
- Czy istnieją wiarygodne dane na ten temat?
- Oczywiście. Aż 87% respondentów badania ankietowego, które przeprowadziłam potwierdza, że ich życie byłoby dziś bardziej satysfakcjonujące i uniknęliby wielu niewłaściwych decyzji, gdyby wcześniej nabyli te cechy. Ponadto ich deficyty bardzo szybko weryfikowane są przez tzw. „samo życie”. Bez względu czy mowa o dzieciach, czy o dorosłych, każdego z nas spotykają sytuacje, w których potrzebą jest komunikacja z innymi, współpraca, umiejętność rozwiązywania konfliktów czy wyrażania własnych potrzeb. Proszę zobaczyć, że wszyscy mamy też emocje, z którymi różnie potrafimy sobie radzić. Wszyscy mamy relacje, tylko czy wiemy jak trwale je budować i o nie dbać?
- Więc sami możemy zauważyć czy posiadamy umiejętności miękkie, czy też nie?
-Dokładnie. Dowiadujemy się o nich przede wszystkim z naszych doświadczeń. To one pokazują nam jak bardzo są potrzebne. Z łatwością przypomnimy sobie sytuacje, w której zabrakło nam postawy asertywnej, aby kulturalnie odmówić i zostać w zgodzie ze sobą albo mieliśmy pieniądze, które nie wiadomo gdzie się „rozeszły”. Zwykle wtedy wiemy, że coś jest nie tak. Nie każdy zasięgnie od razu wiedzy, jak być asertywnym, jak zarządzać czasem albo pieniędzmi.
- Program „Rozwojowa szkoła” może nas tych umiejętności nauczyć?
- Dokładnie! Właśnie po to stworzyłam ten ogólnopolski program. To cykl warsztatów mających na celu naukę tych kluczowych umiejętności, poprzez doświadczanie i eksperymenty. Dojeżdżamy do szkół na terenie całego kraju i realizujemy tą ważną misję. Organizuję też wycieczki szkolne, z rozwojem osobistym dla dzieci. Stworzyłam projekt „Szpiedzy Wiedzy”, który w przeciągu tygodnia od udostępnienia trafił do około stu tysięcy dzieci w Polsce.
- Czym charakteryzuje się ten projekt?
- Są to wyzwania dla całej rodziny. Aktualnie tworzę familijne gry edukacyjne, które są innowacją ze względu na połączenie fabuły ze sposobem przekazywania tej wiedzy dzieciom i całej rodzinie. Wkrótce ruszam ze szkoleniami na temat umiejętności przyszłości dla rodziców i nauczycieli.
- To chyba idealne szkolenia na czas pandemii?
- Pandemia wręcz wymusiła na nas wszystkich wiele zmian. W wielu domach, w związku z utratą pracy lub znacznym zmniejszeniem zarobków, najbliższa przyszłość staje pod znakiem zapytania. Myślę, że w sytuacjach, na które nie mamy wpływu, tak jak rozwój pandemii, to co możemy zrobić to jak najszybciej wprowadzić zmiany. Inny sposób prowadzenia firmy, nowy sposób dystrybucji produktów czy kontaktu z klientami - aby to wszystko wprowadzić, każdy musiał nauczyć się czegoś nowego. Osobiście znam wiele osób, które z konieczności stworzyły, zrobiły coś przełomowego, a sprzedawać je będą w sklepie internetowym. Bez tej sytuacji, nie wprowadziłyby takich produktów czy usług w najbliższym czasie, bo nawet tego nie planowały. Tak więc wizja przyszłości może być bardzo skrajna, dla tego co stracił pracę i zadłuża się, jak i tego, który nie miał możliwości zarobku, ale tą możliwość stworzył.
- Pani również poszerzyła swoją ofertę o zajęcia online?
- W tym trybie prowadzę jedynie konsultacje. Zanim zaczęła się pandemia, tak wiele mówiło się na temat nadmiernej ilości bodźców dla naszego mózgu. Aktualnie, lekcje są prowadzone zdalnie. Potem większość dzieci chce zagrać w ulubioną grę czy obejrzeć bajkę. W żadnym wypadku nie chciałam dawać teraz atrakcji, które sprawią, że dzieci będą dodatkowy czas spędzały w trybie online. Chcę żeby wylogowały się do życia. W tym celu, stworzyłam wspomniane wyzwania „Szpiedzy Wiedzy”, a na dniach dostępne będą familijne gry edukacyjne. Jedyne takie na rynku, które nie są ani grą online, ani planszówką. To prawdziwa atrakcja do realizacji w każdym domu.
- Jakie jeszcze zajęcia poleca pani rodzinom, które są teraz zamknięte w domach?
- Poleciłabym zajęcie się rozwijaniem zainteresowań. Gry planszowe, posłuchanie muzyki czy spacer. Wszystko to co sprawi, że chociaż na chwilę odetchną od wszystkich urządzeń elektronicznych. Kiedyś nie było zabawek, a dzieci miały się czym bawić. Tworzyły zabawki, gdy i zabawy same, rozwijając w ten sposób swoją kreatywność. Dziś podajemy wszystko pod nos. Pora to zmienić (uśmiech).
*Badanie wykonano na grupie 418 osób.
Rozmawiała Paula Brzezińska
Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!