Muzyka AniKa tuż przed premierą nowej płyty w wyjątkowym wywiadzie dla POSZKOLE.PL
- Jakie emocje towarzyszą ci przed tuż premierą płyty „Afirmacja”?
- Od najmłodszych lat - kiedy tylko zaczęłam śpiewać, patrząc na płyty swoich idoli - marzyłam o tym, by móc kiedyś wydać własną. To marzenie właśnie staje się autentycznym faktem. Jestem bardzo szczęśliwa i podekscytowana.
- Czujesz, że płyta osiągnie sukces?
- Szczerze mówiąc, tak na starcie trudno to przewidzieć. Mam po cichu taką nadzieję, ze album się spodoba. Czas pokaże. Oczywiście chciałabym zagościć w domach u jak największej liczby słuchaczy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- A co wyróżnia ten album spośród innych?
- Tę płytę wyróżnia jej różnorodność i emocjonalność. Jest do posłuchania dla każdego w różnym wieku. Można tu znaleźć piosenki radosne – do potańczenia. Można tu znaleźć utwory, które wprowadzają zadumę, refleksję. Bardzo zależało mi na tym, by każda piosenka zawierała w sobie bogaty tekst i przekaz dla słuchacza. By można było nie tylko posłuchać piosenek – ale się w nie wręcz zasłuchać. Wydaje mi się, że ten efekt został osiągnięty i każdy indywidualnie będzie mógł się zasłuchać i sobie zinterpretować każdą z piosenek. Tytuł płyty został zaczerpnięty z mojego życia, bo ja kocham życie i kocham muzykę! Muzyka jest moją pasją, ale także terapią, która pomaga w codziennym zmaganiu się z chorobą i w rehabilitacji. Gdy śpiewam, zapominam o swoich słabościach i problemach. Mam nadzieję, ze te emocje udzielą się również moim słuchaczom.
- Który utwór lubisz najbardziej i dlaczego?
- Każdy z utworów znajdujących się na tej płycie jest inny. Wszystkie je lubię. Ale jeśli miałabym wskazać to są utwory; „Sitowie” oraz „Do Gwiazd” szczególnie ten drugi utwór zabiera nas w podróż po muzycznych przestworzach, gdzie nie liczy się czas i miejsce, bo najważniejszym jest to co mamy - miłość i przyjaźń. Opowiada on o tym, że w swej podróży przez życie nigdy nie jesteśmy sami, oraz że jeśli bardzo się chce, to można zdobywać każdy szczyt - mimo wielu naszych wad i ograniczeń.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Czyli praca nad płyta pomagała w walce z chorobą?
- Zdecydowanie tak. Funkcjonuję normalnie, chodzę do szkoły, spełniam swoje marzenia. Oswoiłam chorobę. Jest taką częścią mnie. Towarzyszką życia. Nauczyłam się samodyscypliny, bez której trudno byłoby pogodzić codzienne inhalacje, wielogodzinne rehabilitacje z nauką i pasją. Tak więc i nagrania do płyty, które były dla mnie niezwykłą przyjemnością – dawały mi taką odskocznię od codzienności.
- Jaka była twoja inspiracja w trakcie tworzenia utworów?
- Tak jak wspomniałam wcześniej, zależało mi na tym, by muzyka i tekst moich utworów poruszały serca słuchaczy. Życie jest najlepszą inspiracją. Moje przeżycia, dotychczasowe doświadczenia i marzenia do których spełnienia ciągle dążę. Tak. One były inspiracją.
- Gdy widzisz, że marzenia się spełniają pomimo nieuleczalnej choroby czujesz się jeszcze silniejsza?
- Każdy kolejny krok ku spełnionemu marzeniu daje siłę do życia. I to niezależnie od tego czy się jest chorym czy nie. W mojej sytuacji ma to ogromne znaczenie, ponieważ mukowiscydoza jest chorobą niestety na razie nieuleczalną, ze średnią życia niewiele ponad 20 lat - staram się więc spełniać marzenia póki mogę i cieszę się tym, że dają mi one pozytywnego „kopa”, by nie zamykać się w domu i użalać nad sobą. Trzeba żyć pełnią życia, cieszyć się nim i oddychać każdą chwilą…
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Kto jest twoim największym wsparciem w pokonywaniu choroby i realizacji muzycznych marzeń?
- Takiego podejścia do życia nauczyli mnie moi rodzice i jestem im za to bardzo wdzięczna. To oni pokazali mi, że mimo choroby i częstych operacji życie toczy się dalej. Że nie warto zamykać się w domu – bo przesiedzieć można życie. Ze trzeba wyjść do ludzi i realizować swoje pasje. To rodzice są moim największym wsparciem. Mam też wspaniałych przyjaciół, na których w każdej sytuacji zawsze mogę liczyć. A teraz mam również wspaniałych fanów, których bardzo kocham. Oni również są wsparciem i takim motorem napędowym do działania. Jestem dla nich a oni są dla mnie. I to jest piękne!
- Czego w przyszłości mogą spodziewać się fani?
- Nowych niespodzianek oczywiście. Już pracuję nad nowymi utworami, zaczęłam pisać własne teksty. W związku z płytą pojawia się coraz więcej ciekawego merchu dla koneserów. Bardzo tęsknie za koncertami i spotkaniami z fanami. To fani dają niesamowitą energię do działania, do tworzenia. Więc myślę że ograniczenia niedługo znikną i będziemy się wspólnie wszyscy świetnie bawić na koncertach w wielu miastach.
- A zdradzisz swoje kolejne muzyczne marzenie?
- Hmm… Mam wiele jeszcze marzeń – ale nie będę zdradzała, bo się nie spełnią (śmiech).
Rozmawiała Paula Brzezińska
Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!