Gwiazdy Ewelina Ruckgaber opowiada, jak wygląda jej powrót do normalności po okresie pandemii
- Czy można powiedzieć, że wróciłaś już do normalności po okresie pandemii?
- Można tak powiedzieć. Odkąd obostrzenia zostały zniesione, mogłam w końcu, po trzech miesiącach wrócić na siłownie, baseny i aktywnie spędzać czas. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ przez okres kwarantanny schudłam 6 kg i nie chciałabym zaprzepaścić swojego rezultatu i formy (uśmiech). Aktywność fizyczna powoduje, że czuję, jak wszystko powoli wraca do normy. Ale sprawiła to też wizyta u fryzjera (śmiech).
- Czego najbardziej ci brakowało w trakcie kwarantanny?
- Izolacja bardzo mnie męczyła, przede wszystkim psychicznie. Marzyłam, żeby wrócić do pracy, znajomych, rodziny… bo to właśnie ich brakowało mi najbardziej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Jak radziłaś sobie w tamtym czasie?
- Kiedy było można, chodziłam z moim chłopakiem, Łukaszem, na długie spacery po Warszawie. Bardzo doceniłam aktywność fizyczną, która teraz towarzyszy mi na co dzień. I w ogóle inaczej patrzę na podróżowanie po Polsce... Już planujemy wyjazd i nie mogę się go doczekać!
- Jak kontaktowałaś się z fanami?
- Po pierwsze live’y. Niestety, w pewnym momencie nie mogłam ich realizować z taką częstotliwością jak na początku, ale powiedziałam o tym otwarcie moim fanom i zrozumieli i nie naciskali, abym nagrywała relacje w brew sobie. Nadal wrzucam dużo zdjęć na Instagrama. Dużo dzieje się też na moim TikTok'u, a fani są tym faktem zachwyceni i komentują, że ich dzień dzięki mojemu wideo staje się lepszy, co mnie bardzo cieszy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Będziesz kontynuować swoje działania w social mediach?
- Zdecydowanie tak! Live’y i TikToki na pewno będą, bo to zupełnie inna forma kontaktu – ciekawa, która daje mi dużo pozytywnej energii. A Instagrama prowadzę stale i nieprzerwanie już od długiego czasu (uśmiech).
- Czy powrót na plan, po tak długim okresie izolacji był jeszcze bardziej wyjątkowy?
- Na plan wracamy w połowie lipca. Nie mogę doczekać się spotkania z aktorami i całą ekipą. Powrót do nagrań to będzie moment, kiedy naprawdę poczuję, że wszystko jest jak dawniej. Bardzo bym chciała, żeby nic nie przeszkodziło nam w rozpoczęciu pracy na planie „Gliniarzy”.
- Czy kwarantanna miała wpływ na scenariusz?
- Tego nie wiem, sama jestem ciekawa (śmiech)!
Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!